Jak fotografować konie: Sesja TFP – czy warto?

Najkrócej rzecz ujmując sesja TFP (Time for Photos/Time for Prints) to sesja w której model/modelka i fotograf rozliczają się barterowo, czerpiąc wzajemnie korzyści z efektów współpracy.
Jak to działa?
Sesja TFP to ciekawy model współpracy, który może dotyczyć nie tylko modeli ludzkich, ale również końskich. Czasem jest to jedyna okazja by fotografować nietypowe konie w niezwykłych okolicznościach.
Przed sesją
Przed sesją TFP warto dokładnie ustalić co oferujemy czyli np. ile zdjęć i w jakiej formie (cyfrowej/papierowej) i określić ich formę wykorzystania przez osobę fotografowaną – np. FB/IG modelki. Czy osoba fotografowana może je przekazać osobom trzecim w tym markom, z którymi współpracuje?
Musimy również ustalić z modelką/modelami w jakim zakresie fotograf może używać wykonanych zdjęć. Te kwestie warto jest ustalić przynajmniej mailowo (lub w innej pisemnej formie).
Dobrze też ustalić przybliżoną datę oddania materiału.
Poza kwestiami formalnymi, należy również przedstawić modelom:
- przybliżony plan sesji w tym czas jej trwania
- rodzaj sesji, planowane kadry
- akcesoria/gadżety używane w jej trakcie
Jakie możliwości daje nam sesja TFP?
- możliwość poszerzenia portfolio
- szansę realizacji własnych, autorskich pomysłów, na które nie zawsze jest czas w projektach komercyjnych
- możliwość przetestowania innych ustawień/nowego sprzętu
- pracę w innych/ciekawych warunkach
- promocję naszych prac u odbiorców, którzy nas dotąd nie znali
- okazję do pracy „na luzie” bez presji i w miłej atmosferze
Praktycznie
Przy sesjach TFP zazwyczaj oddaję niewielką ilość zdjęć 5-10, pozostałe pozostawiam dla siebie. Tego typu sesję wykonuję m.in. z moimi ambasadorkami, które cierpliwie znoszą moje wizje 🙂
© Tekst & zdjęcia: Oliwia Chmielewska